Załatwić sprawę pod osłoną
W tym tygodniu opinię publiczną bulwersuje informacja o nadużyciu przez policjantów swoich uprawnień.
Otóż mniej więcej miesiąc temu, nocą, między Deszcznem a Gorzowem, dwóch funkcjonariuszy zatrzymało kobietę, która – jak się okazało – prowadziła pojazd pod wpływem alkoholu. Zgodnie z procedurą, policjanci powinni – po ujawnieniu poziomu alkoholu – przewieźć kierowcę na komisariat, skąd – po ponownym badaniu alkomatem i w zależności od wyniku – albo zwolnić go, albo skierować do izby wytrzeźwień, albo – gdyby spowodował wypadek – zatrzymać.
W tym przypadku wydarzenia potoczyły się inaczej. Jeden z funkcjonariuszy miał odwieźć kobietę, ale… jej samochodem i do jej domu. Po drodze – jak zeznała zatrzymana do kontroli – poza dotykaniem jej narządów płciowych, proponował także seks oralny. W ten sposób miał bez rozgłosu „wypełnić procedurę ukarania”.
Sprawę bada prokuratura, a tym czasem na forach internetowych wrze. Jedni dowalają „psom”, inni poszkodowanej, która „jeździ po pijaku, a potem fantazjuje”. W każdym przypadku górę biorą emocje. Bo sprawa jest bardzo bulwersująca. Dotyka problemu wykorzystywania przez funkcjonariusza policji swojej pozycji w celu uzyskania korzyści.
Niedawno gościł w Gorzowie komendant główny policji, generał Andrzej Matejuk. Chwalił lubuski garnizon i przekonywał, że jest jednym z najlepszych w Polsce. Po sprawie spod Deszczna, długo będzie się ukazywać lubuskich policjantów w innym świetle, a raczej w cieniu, i można oczekiwać, że rozwiąże się worek ze sprawami o podobnym charakterze.
Kiedy dowiedziałam się o opisanym zdarzeniu, o niechęci wyjawienia historii przez rzecznika policji, natychmiast przypomniałam sobie rozmowę z kobietą, która wybrała drogę prostytucji. Kilka lat temu, gdy pisałam materiał, który miał być przestrogą dla młodych dziewczyn, opowiadała mi, jak bywała traktowana przez policjantów i jakie usługi od czasu do czasu musiała im świadczyć. Oczywiście, ani myślała, żeby donieść o tym komendantowi. „Byłabym skończona” – mówiła.
Takie rzeczy, niestety, mają miejsce nie tylko w ludzkiej wyobraźni. One dzieją się także nie tylko w czterech ścianach domów rodzinnych. Wykorzystywanie czyjejś słabości, nadużywanie władzy czy przewagi dla osiągnięcia korzyści powinno być surowo karane. Ale udowodnienie winy w takiej sytuacji nie jest łatwe.
Wykorzystanie prostytutki czy pijanej kobiety to nie jedyne przypadki nadużycia pozycji. Molestowanie to nie tylko obcowanie fizyczne, to także psychiczne znęcanie się nad człowiekiem, ocierające się o granice szantażu czy wymuszenia. I choć żyjemy w XXI wieku, choć takie sprawy prędzej czy później wychodzą na światło dzienne, to jednak wciąż mają miejsce i to nie tylko pod osłoną nocy.
W takich przypadkach jak ten spod Deszczna, pole do popisu mają zwierzchnicy i to oni powinni zadbać, by każdy z nas, dorosły czy nie, czuł się bezpieczny i pewny, że władza go nie wykorzysta, że nie zechce sprawy zamieść pod dywan, załatwić pod osłoną nocy czy wykonywanego zawodu.
Hanna Kaup
redaktor naczelny/wydawca
9 marca 2011 13:46, Hanna Kaup
Dodaj komentarz:
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ...
<czytaj dalej>Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników.
Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ...
<czytaj dalej>
Anonim_8372:
ma doswiadczenie w firmie budowlanej poprawiania architektury na małą skalę
cele jakie moge podpowiedzieć
to centrum przesiadkowe
<czytaj dalej>
Anonim_3929:
"Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;"
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim<
<czytaj dalej>
Anonim_9617:
Ciekawe, że depresji nie mają ci, którzy ciężko pracują, którym brakuje do wypłaty, tym, którzy wyprzedają się tym, którzy starają się
<czytaj dalej>